Kochany Przybyszu

Jeśli chcesz zamieszkać w Mojej Małej Przystani z napisem Maniki
Zapraszam.
Mogę dać Tobie Chatkę nad brzegiem Morza, albo w głębi lądu…
Mam tu w tym wirtualnym świecie Małą Amerykę
i tam czeka na Ciebie Apartament…
Zamieszkaj u mnie…

Maniki : )

wtorek, 13 września 2016

Zapach lasu

Maniki wraz z Darkiem spacerowali plażą
Wrześniowa noc zapowiadała się atrakcyjnie pod względem ciepła. Maniki uwielbiała wieczorne przechadzki, choć nieco uciążliwe stawało się to iż Słońce tak szybko chowało się za horyzontem.
Darek chwycił ją za rękę i poprowadził w stronę lasu. Ścieżka było dobrze widoczna, dopiero zaczęło się ściemniać.
- ymmm - Maniki zatrzymała się na chwilę - czujesz?
- Zapach lasu, kojący - zareagował Darek starając się zdefiniować czy to sosny tak pachną, czy może raczej świerki
- Są grzyby!
- Gdzie?
- Gdzieś tutaj, wyraźnie czuję ich zapach
- Przede mną grzyby uciekają
- A przede mną chylą kapelusze - Maniki sięgnęła po prawdziwka
- Jeszcze ze dwa takie duże i będzie pyszna kolacja
- Zajmiesz się tym? - zapytała mając nadzieję, że będą grzyby na gęsto, a nie jajecznica z grzybami
- Masz śmietanę?
- uff bo już myślałam, że chcesz zrobić jajecznicę - Maniki odetchnęła z ulgą - dziś kupiłam
Darek schylił się i chwilę szukał grzybów
- Masz? - zapytała zaciekawiona
- To był tylko liść, a już myślałem...
Maniki zebrała dwa grzyby na raz, tym razem były nieco mniejsze. Podała je Darkowi.
- Jak Ty to robisz?
- Może idź przede mną?
- To i tak nie pomoże - skwitował
Maniki zebrała kolejne dwa prawdziwki
- Pięknie pachną, a myślałam, że dziś niczego nie znajdziemy, przecież jest dosyć sucho
- Pewnie mało kto je tu zbiera
- Albo mają takie szczęście jak Ty
Darek zebrał trzy grzyby. Uśmiechnął się
- Co mówiłaś? Że jak ja?
- Suuuuper! Brawo Darku! - teraz to  już możemy wracać

W Chatce Darka było upalnie. Maniki otworzyła tarasowe drzwi by temperatura nieco się ochłodziła. Darek zabrał się za grzyby. Maniki przyszykowała rondel, wyjęła z lodówki masło...
- Siadaj
- Czekaj, obiorę cebulę
- Możesz od razu posiekać
Darek szatkował grzyby...
- Będzie wieczorna kawa? - zapytał - Masz ochotę?
- Nie codziennie musi być kawa, może później
Darek mieszał w garnku grzybki. Poklepał blat stołu i spojrzał wymownie na Maniki.
Wciąż miał przed oczami te chwile jak wskakiwała na blat stołu, a On zwracał jej uwagę by tu nie siadała. Tak na prawdę lubił jak była tak blisko, patrzyła mu wtedy na ręce, ale też często spoglądali sobie w oczy. Darek uwielbiał się z nią droczyć, a Ona zawsze dawała mu do zrozumienia, że jak czegoś nie chce, to nie wiadomo jak by prosił to i tak tego nie robiła. Darek dłonią objął ją w pasie.
- Wiesz, że dziś jest dzień całowania chłopaków prosto w usta?
- O! Takie rzeczy! I co? Świętowałeś?
Darek przecząco pokiwał głową. Maniki wyswobodziła się z uścisku, choć na szyi czuła jego oddech...
Usiadła na blacie.
- Uległaś
- Ha ha Ty Wariacie!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję pięknie

Miłego dnia :)

Maniki