Kochany Przybyszu

Jeśli chcesz zamieszkać w Mojej Małej Przystani z napisem Maniki
Zapraszam.
Mogę dać Tobie Chatkę nad brzegiem Morza, albo w głębi lądu…
Mam tu w tym wirtualnym świecie Małą Amerykę
i tam czeka na Ciebie Apartament…
Zamieszkaj u mnie…

Maniki : )

czwartek, 9 czerwca 2016

Szachy - smak dzieciństwa

Maniki coraz częściej myślała o swoim Tacie
Było wiele spraw, które chciałaby z nim omówić, teraz.
Chciała go poprosić o radę, zapytać o ważne dla niej sytuacje
Tata był dla niej Autorytetem.... Był wspaniałym, mądrym człowiekiem...
Od niego nauczyła się gry w szachy. Zwykle częściej grywał z Darkiem.
Ale to Ona zakochała się w szachach, jeździła na zawody, osiągała sukcesy.
Brat był od niej trzy lata starszy, skoncentrował się na kolarstwie. Była z niego dumna.

Sięgnęła do szafki pod telewizorem. Dłonią przetarła stare drewniane pudełko.
Szachy - smak dzieciństwa

Rozłożyła planszę, ułożyła figury... Wykonała pierwszy ruch... Odpłynęła myślami...
Wnukom, jej rodzice kupili bardzo podobne wizerunkowo szachy...
Przypomniała sobie, jak to Ona uczyła dzieci zasad gry.
Starsza z córek już w wieku pięciu lat ogrywała wszystkich jej dorosłych znajomych!
Grała też z Darkiem, który pytał siostrę kto ją nauczył tak dobrze grać.
Maniki była dumna ze swych dzieci. Młodsza poszła w jej ślady - jeździła na zawody i zdobywała nagrody!
Szachy... smak dzieciństwa...

Powróciła pionem na miejsce startu, ale nie schowała szachów. Rozłożone postawiła na małym okrągłym stoliczku pod ścianą...

Wyszła do ogrodu
Wiał lekki wiatr, który przyniósł zapach morza...
Morze... smak dzieciństwa...
Każde wakacje odkąd, pamięta, a raczej odkąd nawet nie może pamiętać, dzielili pomiędzy góry i morze.
Rok w rok - Tatry i wybrzeże. Najpiękniejsze były te wakacje, kiedy Tata postanowił zabrać ich na taką objazdówkę. Zjeździli całe wybrzeże! Łowili ryby... Maniki bawiła się na plaży, Darek częściej siedział w wodzie. Ona była bardzo ostrożna jako dziecko i nie zapuszczała się wgłąb spienionych fal...
Morze, woda, piach... ta morska bryza... Może dlatego postanowiła tutaj zbudować Swoją Przystań?



4 komentarze:

  1. Widzę, że potrafisz wstawić tekst bez dialogu, i bardzo dobrze!

    Ale znów nie będę obwijał w bawełnę. To każde zdanie od nowego wiersza jest kompletnie bez sensu. Zamiast ułatwiać, utrudnia czytanie a w dodatku sprawia wrażenie jakbyś chciała mieć długi tekst, jak najmniejszym kosztem. Uważaj też na szyk zdania. W prawdzie jest tu pewna możliwa dowolność, ale czasami kaleczysz zdanie.

    Dla przykładu już drugie: „Było wiele spraw, które chciałaby z nim omówić, teraz.”. Albo: „Było wiele spraw, które chciałaby teraz z nim omówić.”, albo: „Było wiele spraw, które chciałaby z nim omówić. Teraz.”

    I jakoś nie widzę związku treści z fotką pod nim.

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Tłumaczyłam Ci już dlaczego piszę wersami
    Nie będę się powtarzać
    Zobacz jakie piękne schody wyszły z tekstu w pierwszym akapicie! Mam nadzieję, że znajdę Wydawnictwo Literackie, które wyda moją Powieść w takim właśnie kształcie.

    Co do zdjęcia - powinieneś się domyślić, że jest nawiązaniem do kolejnej notki - do dalszej części powieści - istotną rolę odgrywa tekst

    Miłego :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Trzeba sporej wyobraźni aby w tym tekście widzieć schody, a w dodatku piękne. Tak jak Ty upierasz się przy takiej formie pisania (niepoprawnej dla prozy) tak ja będę uparcie tę niepoprawność piętnował. Od nowej linii zawsze rozpoczyna się nowy akapit, nową część dialogu, każdy wers w wierszu, ale nie nowe zdanie w tekście pisanym prozą. Tak jest „odgórnie” ustalone i Ty tej zasady nie zmienisz, a wszelkie próby skazane są na porażkę. Najważniejszą cechą nadziei jest to, że bywa złudna. Już Ty lepiej miej nadzieję na główną wygraną w Lotto, niż na to, że zmienisz zasady pisowni.

    Drobna uwaga. Nie bardzo rozumiem dlaczego powielasz swoje komentarze również na moim blogu. Ja Cię zapewniam, że akurat na ten „Moja Mała Przystań (...)” zaglądam niemal codziennie, a już na pewno żadna Twoja odpowiedź nie umknie mojej uwadze.

    Pozdrawiam o poranku :)

    OdpowiedzUsuń
  4. To jest MOJA POWIEŚĆ! NIE BĘDĘ WPROWADZAĆ NOWYCH ZASAD PISOWNI! Będę pisać tak jak czuję. Jak zdążyłeś zauważyć są dni kiedy piszę niemal same dialogi, są też takie gdy dialogów nie ma. Nawet już kilka razy napisałam zwartym tekstem jakąś treść. Trochę zmienię. Ale nie wszystko, nie tu. W powieści pt. "Próba czasu" postaram się pisać zwartym tekstem! O zgrozo! To będzie męczarnia!

    Może wrócimy do maili, co?

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję pięknie

Miłego dnia :)

Maniki